Etna, Z mojej twórczości, Śladami moich przodków, Kontakt, Sprawy Polaków, Ciekawostki z Sycylii

piątek, 28 lutego 2014

Inauguracja Roku Akademickiego 2013-2014 na Uniwersytecie w Katanii

Uroczysta ceremonia w auli Magna im. Santo Mazzarino Klasztoru Benedyktynów w obecności Prezydenta Republiki Włoskiej Giorgio Napolitano
 
W środę, 26 lutego 2014 roku w auli Magna Klasztoru Benedyktynów odbyła się uroczysta Inauguracja Roku Akademickiego 2013-2014 Uniwersytetu w Katanii, po raz 579 od założenia Siciliae Studium Generale, w obecności Prezydenta Republiki Giorgio Napolitano.
Wpływ na datę inauguracji, tak odległej od rozpoczęcia zajęć dydaktycznych, miała oficjalna wizyta Prezydenta Włoch w Katanii.
 
 
Uroczystość rozpoczęła się od przemówienia Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu w Katanii – prof. Giacomo Pignataro. Następną interwencją było wystąpienie przedstawiciela studentów Giovanniego Magniego. A wykład inauguracyjny wygłosił prof. Gaetano Tomaselli, dyrektor Departamentu Nauk Chemicznych.
 
 
"Nasz kraj, nasza Sycylia, nasze miasto stoją w obliczu poważnych wyzwań, które mają wpływ na przyszłość naszej młodzieży, to jest na naszą przyszłość. Przyszłość, którą należy tworzyć w oparciu o trzy podstawowe aspekty: stosowność, wynagrodzenie i wiedzę"- zaznaczył Rektor Uniwersytetu w Katanii inaugurując rok akademicki w budynku dawnego Klasztoru Benedyktynów.
Rektor dodał, że "rola i przyszłość Uniwersytetu są ściśle związane, teraz bardziej niż kiedykolwiek, z przyszłością młodego pokolenia, z projektem, a raczej, z przywróceniem możliwości dla młodych ludzi."  
"Kraj, który potrzebuje młodych, a nie daje miejsca młodzieży - podkreślił Pignataro – przedstawia jeszcze bardziej paradoksalny fakt, niż kiedy myśli się o sytuacji wielu biednych krajów lub o krajach rozwijających się, gdzie tendencja demograficzna jest dokładnie odwrotna od tej w naszym kraju. (…) Młodzież nie może być problemem. Młodzież jest źródłem dochodów dla naszej przyszłości."

"My sycylijska młodzież spakujemy walizkę tylko jeden raz i powrócimy na tą piękną ziemię, tylko na święta. Jeśli nie odwróci się ten trend, będziecie odpowiedzialni za utratę bardzo cennego, młodego, wykształconego i przygotowanego ludzkiego kapitału, bez którego nie może być przyszłości na Sycylii i we Włoszech."
 
 
Są to słowa skierowane do Prezydenta Republiki Włoskiej podczas uroczystości inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie przez przedstawiciela studentów Giovanniego Magniego.
 
Uroczystość zakończyła się wykładem inauguracyjnym prof. Gaetano Tomaselli, profesora chemii organicznej, zatytułowanym “Chemik: Architekt, który projektuje i buduje struktury molekularne”.
 
Źródło:
 
 

środa, 12 lutego 2014

Wojciech Kudyba „Acqua”

Wiersz „Woda” Wojciecha Kudyby ukazał się w zbiorze wierszy "W końcu świat", Sopot 2014, str. 19.

Autor: Wojciech Kudyba

Woda

Wciąż między nami jej niepewny promień
W splątanym ogrodzie bardzo dawno, teraz:
Ścieżka przy płocie, dwie zbutwiałe żerdzie
Na które wspina się mech mokradła
Miarowe skrzypienie.

Magia mechaniki prostej, rychły ruch wahadła
Przestronna przestrzeń, pluszczące przestworza
To one były kiedyś naszym sprzymierzeńcem:
Jedno poruszenie wiosła i byliśmy nad głębią
Całkiem sami.

Co mogła mówić? Jaki rodzaj znaków
Mogła wysyłać do nas, pochylonych w łódce?
Widzieliśmy tak naprawdę niewiele:
Skrawki dawnych sieci, stare wiadro
Kamień na dnie, piasek, niestrudzoną rybę.

Mimo to przecież czuliśmy, jak spływała
Przez nasze ręce niepewnym promieniem.
Nie można było nigdy zdobyć jej na zawsze.
Była inna niż my i wciąż nas zmieniała.

Tłumaczenie na język włoski: Bożena Zofia Kachel

Acqua

Sempre tra noi il suo raggio incerto
Nel garbugliato giardino molto tempo fa, ora:
Un sentiero lungo lo steccato, due assi putride
Ove s’innalza il muschio della palude
Lo scricchiolio metrico.

L’incanto della meccanica semplice, il moto pronto del pendolo
Lo spazio disteso, sciabordio dell’estensione
Una volta essi erano la nostra alleanza:
Una remata ed eravamo sopra la profondità
Completamente soli.

Che cosa poteva dire? Che tipo di segni
poteva inviare a noi, chini su una barca?
A dire il vero abbiamo visto poco:
I ritagli delle reti logore, il secchio vecchio
La pietra in fondo, la sabbia, il pesce indefesso.

Eppure, nonostante ciò, abbiamo sentito come scorreva giù
In un raggio incerto attraverso le nostre mani.
Non si poteva mai riuscire a prenderla per sempre.
Era diversa da noi, e ci mutava di continuo.