Polecam (za zgodą
autora i tłumacza) lekturę wiersza „Las” Wojciecha Kudyby, który ukazał się w
zbiorze wierszy „W końcu świat”, Sopot 2014, str. 102 oraz jego tłumaczenie na
język włoski Bernadetty Mól.
Autor: Wojciech
Kudyba
Las
Czym
był ten las liściasty, ta rozmowa
Szelest, ten szmer, trzask chrustu,
zawodzenie czajki
Ten grząski grunt, niepewność, turzyce,
kaczeńce
To zapadanie się, znikanie, zbliżanie się
Obcość?
Co znaczyły podejścia – wyciąganie ręki
Skradanie się w ciemności, łowy nietoperzy
To szamotanie się, te rany – płacz
Ściskanie zębów, pisk rudzika
Bas sowy, ten ból
Ta obecność?
Czym była leśna rzeka? – Schronieniem?
Nadzieją? Z brzegami w ostach, w szuwarach
Z pijawkami w głębi; musieliśmy
Nad nią mieszkać, to znaczy: gdzie indziej
Być może obietnicą…
Być może pragnieniem…
Tłumaczenie na język włoski: Bernadetta Mól
Bosco
Che cosa era quel
bosco latifoglio, quella conversazione
il fruscio, quel
brusio, lo scricchio dei ramoscelli, il cigolio di pavoncella
Quel fondo
traballante, l’incertezza carici, la farferugine
Quell’affondare,
lo svanire, l’avvicinarsi, cosa erano,
Dissomiglianza?
Che cosa
significavano ravvicinamenti – il tendere la mano
l’avvicinarsi di
soppiatto, la caccia dei pipistrelli
Quel dibattersi,
quelle ferite – il pianto
lo stringere i
denti, il pigolio del pettirosso
il basso del
gufo, quel dolore
Quella presenza?
Che cos’era quel
ruscello nel bosco – Un rifugio?
La Speranza? Con
le sponde coperte di cardi, di giuncaie
Con mignatte sul
fondo, laddove fummo
costretti a
vivere, e cioè altrove
Era forse una
promessa...
O forse la
sete....