W drugą rocznicę śmierci Annie
Jurasz, która dla wielu z nas była koleżanką, aktywnym członkiem Zarządu
Związku Polaków we Włoszech oraz znaną dziennikarką i redaktor naczelną Biuletynu
Informacyjnego „Polonia Włoska”, dedykuję ten wiersz.
Spotkanie
Aniu,
znałyśmy
się tylko przez telefon i z fotografii.Tej, której nigdy mi nie dałaś.
Słuchając twego głosu cieszyłam się
i marzyłam –
z pewnością kiedyś się spotkamy – koleżanko, Polko…
Aniu,
jeden cel nam przyświecał,
choć kilometry nas dzieliły.
Los zrządził jednak inaczej…
Moje marzenia! – nie spełniły się.
Zbyt wcześnie odeszłaś i to już na zawsze.
Lecz…
Kto wie?
Może w innym życiu spotkamy się?...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz